
Depresja nie jest mitem, ani wymysłem XXI wieku. To rzeczywistość i autentyczne cierpienie milionów ludzi. Zaburzenia psychiczne są już znane i opisywane od wieków. Depresja niepodważalnie mitem nie jest, za to wiele jest podważalnych mitów o depresji.
Stereotypowe, uproszczone myślenie i powielanie mitów na temat depresji, jak i innych zaburzeń psychicznych szkodzi wszystkim, całemu społeczeństwu. Dlatego warto poznać najpowszechniejsze, najczęściej powielane, błędne przekonania o depresji. Oto mity i stereotypy oraz fakty na temat depresji.
Depresja może dotknąć każdego z nas, niezależnie od tego, jakie zajmujemy miejsce w społeczeństwie. Z zaburzeniem depresyjnym mogą mierzyć się osoby z naszego otoczenia, z pracy, rodziny, czy przyjaciół i możemy być tego nieświadomi. Nie wszyscy przecież chcą o tym mówić otwarcie.
1. Depresja to nie choroba? – MIT!
2. Depresja to choroba duszy? – MIT!
Depresja to właściwie zaburzenie depresyjne, ale możemy też określać je mianem choroby. Obecnie wyróżnia się kilka zaburzeń depresyjnych. Depresją natomiast nie powinniśmy określać krótkotrwałego, złego samopoczucia.
Depresja to nie wymysł, fanaberia, obsesja, niechęć, czy lenistwo, absolutnie nie. W depresji mamy do czynienia z zaburzoną biochemią mózgu, a dokładniej z nieprawidłowym stężeniem neuroprzekaźników. Z powodu depresji cierpi 350 milionów ludzi na świecie, a w samej Polsce 1,5 mln. Aż 15% osób z depresją, odbiera sobie życie. Ale to nie tylko zatrważające dane i statystki, to najprawdziwsza rzeczywistość.
Zaburzenia depresyjne sprawiają ogromne cierpienie psychiczne, ale są też przyczyną wielu dolegliwości somatycznych, inaczej fizycznych. Depresji towarzyszy zarówno pogorszenie samopoczucia psychicznego, jak i fizycznego, spowolnienie procesów psychicznych, jak i ruchowych. Spada aktywność, produktywność, energia, motywacja do działania, a do tego pojawiają się zaburzenia snu i apetytu. Mogą też występować rozmaite bóle, np. brzucha, głowy, czy mięśni, problemy ze strony układu pokarmowego, nudności oraz zaburzenia apetytu i utrata lub zwiększenie masy ciała.
3. Depresja to po prostu większy smutek? – NIE!
Depresja to nie to samo, co negatywne myślenie, czy trudne emocje. Depresja, w przeciwieństwie do smutku, nie jest emocją, a zaburzeniem, chorobą. Smutek natomiast jest emocją i to zupełnie normalną, obecną w życiu każdego z nas. Smutek i przygnębienie może przybrać formę przewlekłą w zaburzeniach depresyjnych. co i tak stanowi tylko niewielką część długiej rzeki objawów. Najgroźniejszymi z nich są na pewno myśli i skłonności samobójcze oraz zachowania autoagresywne. Nie powinniśmy więc utożsamiać emocji smutku z depresją.
4. Chandra i depresja są tym samym? – MIT!
Jesienna pogoda, zimowa plucha, nieudane plany, drobne niepowodzenia, krótki sen, stresujący dzień w pracy, to bardzo częste przyczyny chandry. Objawem może być smutek, przygnębienie, zmęczenie, ale spadek nastroju jest krótkotrwały i stosunkowo łatwo go poprawić. Chandra może trwać kilka dni, ale krócej niż dwa tygodnie. Objawy chandry mają mniejsze nasilenie i jest ich znacznie mniej, niż w zaburzeniach depresyjnych.
5. Wszystko siedzi w głowie? – MIT!
6. Trzeba myśleć pozytywnie, a wszystko wróci do normy? – MIT!
Depresji nie wywołuje negatywne myślenie, tak samo jak pozytywne myśli jej nie wyleczą. W rzeczywistości to depresja sprawia, że myśli są negatywne, a nie odwrotnie. Pozytywne myśli w czasie depresji rzadko są wyzwalane. Gdyby jednak chodziło jedynie o pozytywne lub negatywne podejście do życia, to każdy narzekający pesymista miałby depresję, a optymista zawsze byłby zdrowy, ale tak to nie działa, nie ma takich reguł, wytycznych, ani też cech zapewniających bezpieczeństwo. Zaburzenie depresyjne może wystąpić nawet u osób, które do tej pory były bardzo radosne i tą radość na czas trwania depresji odebrać.
Depresja to zaburzenie o podłożu psychicznym, ale nie oznacza to, że „wszystko siedzi w głowie i wystarczy zmienić myślenie i nastawienie”. Niestety takie słowa nie wnoszą nic pozytywnego i nie stanowią żadnej wartości.
W depresji nie da się ot tak zacząć myśleć optymistycznie, dlatego leczy się depresję, a nie pesymizm! Zaburzenia psychiczne, problemy emocjonalne, dysfunkcje w rodzinie, uzależnienia, nie znikają na skutek pozytywnego myślenia. Nawet jeśli zechcemy o nich zapomnieć, odwrócić swoją uwagę i zająć się czymś innym, problemy są, dopóki się nimi należycie nie zajmiemy i ich nie wyleczymy. Dlatego powstała psychoterapia, terapia grupowa, leczenie farmakologiczne i ośrodki pomocy, jak szpitale.
7. Sama przyszła, sama przejdzie? – MIT!
8. Nie myśl o tym, zajmij się czymś, weź się w garść i wyjdź do ludzi, zaraz Ci przejdzie? – MIT!
To, że choroba sama przyszła, nie znaczy że sama przejdzie. Depresja nie pojawia się u ludzi losowo, zawsze jest jakaś przyczyna, jak nie czynnik zewnętrzny, to biologiczny. Przy depresji zauważalne są zmiany biochemiczne w mózgu, dlatego depresja nie znika ot tak, nagle, sama z siebie. Przyczyną zaburzeń depresyjnych mogą być czynniki zewnętrzne, czyli wszelkie traumatyczne doświadczenia, utrata bliskiej osoby, brak umiejętności radzenia sobie z emocjami i problemami, czy też długotrwały stres i napięcie emocjonalne. Innymi przyczynami mogą być czynniki biologiczne (nieprawidłowości w neuroprzekaźnictwie, zaburzenia hormonalne) lub czynniki genetyczne.
Depresja jest poważnym zaburzeniem, które wymaga specjalistycznego leczenia. Oznacza to regularne wizyty u specjalistów, psychologa czy też psychoterapeuty oraz lekarza psychiatry. Psychoterapia i farmakoterapia dają duże nadzieje na powrót do zdrowia i słusznie, bo efekty właściwej terapii mogą być bardzo zadowalające. W cięższych przypadkach oraz gdy pojawiają się tendencje samobójcze, potrzebny może okazać się pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Czas leczenia, jak i trwania depresji to kwestia indywidualna, ale zwykle też długoterminowa. Diagnozę w kierunku depresji, psychiatra może rozpocząć, gdy objawy utrzymują się min. 2 tygodnie.
9. Leki przeciwdepresyjne uzależniają? – MIT!
Odstawienie leku przeciwdepresyjnego może wywołać zespół odstawienny, inaczej dyskontynuacji, którego objawy mylnie utożsamiane ze skutkami uzależnienia. Organizm przyzwyczaja się do stałej dawki leku, a jej nagłe zmniejszenie może powodować nieprzyjemne, ale zupełnie normalne objawy, takie jak rozdrażnienie, bezsenność, zawroty głowy, czy mdłości, które po krótkim czasie ustępują samoistnie. Ponowne podanie leku eliminuje wszystkie dolegliwości szybciej, ale nie ma to żadnego związku z uzależnieniem. Po odstawieniu leku przeciwdepresyjnego nie mamy do czynienia z silną potrzebą sięgnięcia po daną substancję, co ma miejsce przy uzależnieniu.
10. Antydepresanty, psychotropy, otumaniają i piorą mózg? – NIE!
Antydepresanty to leki psychotropowe, ale nie ma powodu bać się tych nazw i omijania szerokim łukiem. Ani tym bardziej krytykowania osób z depresją, które są na farmakoterapii. Leki te najprościej określając wpływają na „działanie” mózgu, ale nie mają zdolności „prania” mózgu, nie wpływają na wolę człowieka, ani też w sposób trwały na jego charakter, czy osobowość. Poza tym po pewnym czasie od zaprzestania leczenia całe ich działanie się kończy i nie ma mowy o stałych zmianach.
Ewentualna szkodliwość może dotyczyć skutków ubocznych niepoprawnego dopasowania leków do konkretnej osoby i jej zaburzeń. Jednakże nie jest to szkodliwe działanie antydepresantów samych w sobie. Czasami wręcz leki nie działają w cale albo wywołują skutki uboczne, które nie mijają po kilku tygodniach, wtedy zmienia się lek na inny. Dzieje się tak, ponieważ leki nie działają tak samo na każdą osobę. Niektóre skutki uboczne są krótkotrwałe i mijają w ciągu dwóch pierwszych tygodni leczenia, inne mogą pojawić się przy wysokiej dawce leku, którą następnie można bezpiecznie zmniejszyć.
Antydepresanty docelowo powinny ułatwić funkcjonowanie osoby cierpiącej z powodu depresji, która nie nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Osoba ta każdego dnia odczuwa psychiczne cierpienie, ból, albo nie odczuwa zupełnie nic, pustkę, żadnych emocji. Stale doświadcza wszelkich objawów depresji, przykrych i demotywujących myśli, destrukcyjnych, samobójczych. Prawdopodobnie, właściwe działanie leków przeciwdepresyjnych może wpływać na mózg ochronnie i regenerująco. Niektórzy zgłaszają spłycenie emocji lub ich brak i nie jest to mitem, takie działanie może wystąpić. Natomiast każdy może przechodzić chorobę inaczej i różnie reagować na leki. Ponadto leków do wyboru jest wiele i lekarz powinien dopasować lek do konkretnej osoby, jej objawów i reakcji. Każdy też ma prawo zdecydować za siebie, czy w przypadku złego działania leku chce go odstawić, zmienić na inny, czy zrezygnować z antydepresantów. Jest wiele różnych substancji o działaniu przeciwdepresyjnym i nie wszystkie działają jednakowo. Oczywiście wszelkie decyzje należy podejmować wraz z lekarzem.
11. Na depresję chorują ludzie słabi? – MIT!
Zaburzenie depresyjne może dotknąć każdego z nas z nas, niezależnie od tzw. siły charakteru, wieku, czy statusu społecznego. Tak zwana odporność psychiczna mogłaby tutaj się przydać, ale też nie zapewni ona całkowitej ochrony. Wysoka wrażliwość emocjonalna zapewne może zwiększyć ryzyko wystąpienia depresji, natomiast nic nie jest regułą. Tutaj znów warto wspomnieć, że depresja może pojawić się również z przyczyn biologicznych, genetycznych, co tym bardziej nie będzie od nas zależne.
12. Rozmowa o problemach tylko pogorszy sprawę? – MIT!
„Życie warte jest rozmowy” i to jest prawda, którą warto zapamiętać. Rozmowa, wyrażanie swoich przemyśleń i emocji jest podstawą bliskich relacji. Osoba z depresją musi mierzyć się z bardzo przytłaczającymi i przygnębiającymi myślami oraz emocjami, praktycznie bez wytchnienia. Czy to powód, by nie rozmawiać? Absolutnie nie. Rozmowa o problemach, lękach i trudnych emocjach powinna istnieć. Ważne jednak, by przebiegała możliwie jak najspokojniej, spokojny ton głosu, bez oceniania i wywierania nacisku. Jak najbardziej można i należy pytać o samopoczucie, emocje oraz myśli, przede wszystkim z czystej troski i dlatego, by mieć szansę wyłapać jakieś zmiany i móc zareagować. Warto pytać, ale i słuchać, ponieważ w kontakcie z osobą w depresji umiejętność uważnego słuchania jest niezwykle ważna.
Warto przypomnieć, że nawet wizyta u psychologa i psychoterapia opiera się na rozmowie o problemach i na uważnym słuchaniu. Natomiast zostawienie osoby cierpiącej samej sobie z całym ciężarem trudnych emocji, na pewno jej nie pomoże. Jeżeli wyraża zdecydowaną niechęć do rozmowy, mimo wszystko warto szukać sposobu, by nie czuła się ze wszystkim sama. Ponadto w delikatny sposób, nadal, regularnie próbować zamienić ze sobą chociaż kilka słów i okazywać chęć wysłuchania. Pytanie i słuchanie jest wyciągnięciem pomocnej dłoni w stronę osoby zmagającej się z trudnościami.
Najważniejsze wnioski :
- Depresją nazywamy różne zaburzenia depresyjne. Możemy określać je mianem zaburzenia lub też choroby.
- W depresji zaburzona jest biochemia mózgu, co dokładniej oznacza nieprawidłowe stężenie neuroprzekaźników.
- Depresji towarzyszy zarówno pogorszenie samopoczucia psychicznego, jak i fizycznego, spowolnienie procesów psychicznych, jak i ruchowych.
- Depresja może pojawić się na skutek czynników zewnętrznych (egzogenna) lub biologicznych (endogenna).
- Zaburzenie depresyjne zawsze wymaga specjalistycznego leczenia. Warto zainteresować się zarówno psychoterapią, jak i leczeniem farmakologicznym.
- Objawy odstawienne po zmniejszeniu dawki leku przeciwdepresyjnego, mylnie utożsamiane są ze skutkami uzależnienia.
- Leki przeciwdepresyjne określa się jako psychotropowe, ponieważ mają wpływ na ludzką psychikę, a nie na charakter lub wolę człowieka.
- Rozmowa o problemach, lękach i trudnych emocjach jest w depresji bardzo ważna i powinna istnieć.
Pamiętaj, zły stan psychiczny, który trwa dłużej niż dwa tygodnie i nie ulega poprawie, wymaga porady specjalisty. Depresja wpływa na nasze życie i samopoczucie bardzo źle i destrukcyjnie. Może też zagrażać życiu, dlatego nigdy nie wolno bagatelizować niepokojących sygnałów.
Odczuwasz objawy depresji? Zadzwoń do poradni zdrowia psychicznego w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania i umów się na wizytę u psychiatry, nie potrzebujesz skierowania. Możesz też zapisać się na wizytę u psychologa, ale pamiętaj, w tym przypadku potrzebne będzie skierowanie od lekarza, np. internisty lub właśnie psychiatry.
Piśmiennictwo / pomocne artykuły :
- Baranowski P. „Depresja: smutek czy choroba?” Prace Kulturoznawcze Tom 14 Nr 1 (2012) : Kultura (w) granica(ch) natury, s. 147-154. Adres internetowy strony źródłowej : https://wuwr.pl/pkult/article/view/5378
Chcesz dowiedzieć się więcej o depresji? Przeczytaj również : Zaburzenia depresyjne : rodzaje depresji.
Dziękuję za Twoją obecność, do następnego! 🙂
Ostatnia aktualizacja wpisu : 25.06.2022r.
To prawda jest wiele mitów na temat depresji, bardzo krzywdzących dla osób, których ta choroba dotknęła. Wciąż spotykamy się z niezrozumieniem społeczeństwa, brakiem empatii wobec chorych na depresje. Zdarza się, że depresja prowadzi do uzależnienia od alkoholu, czy narkotyków, co stanowi zagrożenie
Witaj. Wiele jest krzywdzących opinii, komentarzy, wiele pada przykrych słów w kierunku osób z depresją lub innymi zaburzeniami psychicznymi… Ale żywię nadzieję, że obecny świat doczeka się jeszcze, ludzkiej empatii w znacznie silniejszym wydaniu. Natomiast nie czekajmy z głową schowaną w piasek. Warto rozmawiać o chorobach, złym samopoczuciu i trudnych emocjach. Niezrozumienie pojawia się tam, gdzie brak jest empatii, ale również tam, gdzie zwyczajnie brakuje odpowiedniej wiedzy i bliższej styczności z tematem. Dziękuję pięknie za Twój komentarz i przesyłam pozdrowienia <3